Przeglądając fora internetowe o tematyce wędkarskiej w oczy rzuca się ilość zapytań o tani a dobry sprzęt. Najlepiej w cenie do 100zł. Dużo osób zaczynających przygodę z wędkarstwem nie wydaje od razu na sprzęt miesięcznych zarobków. Na początek poszukują czegoś taniego, wydatku którego nie będzie im żal w przypadku kiedy wędkarstwo nie wciągnie ich całkowicie. Jedną z propozycji która często pojawia się w odpowiedziach jest kołowrotek Robinson Dakota. Postanowiłem sprawdzić na własnej skórze co jest wart ten niedrogi kołowrotek. Jego cena w zależności od sklepu waha się od 70-80zł.
Po tak niskiej cenie nie spodziewałem się fajerwerków. Jednak pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Kołowrotek dobrze spasowany. Nic nie odstaje, w obudowie nie ma szczelin czy luzów. Kolorystycznie też ładnie spasowany. Biel i czerń zawsze dobrze ze sobą się komponują. Dzięki temu oraz wzmocnionemu pogrubionemu kabłąkowi kołowrotek wygląda nowocześnie.
Nawój linki, w moim przypadku żyłki uważam za dobry. Nie jest to idealny nawój ale po tak tanim kołowrotku nie spodziewałem się niczego lepszego. Jestem wręcz zaskoczony ,że jest tak dobry.
Kołowrotek początkowo zgodnie z przeznaczeniem podczepiony był do kija spinningowego – Sashima Trout Spin w późniejszym czasie aby poddać go cięższym warunkom do lekkiej gruntówki Stinger Picker. Przy wędce spinningowej pracował pod niewielkimi wahadłówkami i gumami na główkach do 8g. Sprawdzany był na wodzie stojącej jak i na rzekach. Pod wędką spinningową pracował bez zarzutów. Bez szmerów, bez zacięć, cały mechanizm pracuje lekko i przyjemnie. Co istotne bardzo dobrze spisywał się przedni hamulec. Regulacja hamulca jak i oddawanie linki bez zacięć.
Do pickera założyłem ciężarek 30g. Pod samym obciążeniem ciężarka kołowrotek pracował równie dobrze jak pod spinningiem. Dopiero pod rybą czy holowanym zielskiem zaczynały byś słyszalne niewielkie szumy. Przypomnę iż łowiłem kołowrotkiem 206. Myślę, że pod 306 czy nową 406 nie było by problemu szumów pod większym ciężarem.
Reasumując za około 75 zł możemy dostać ładnie prezentujący się i dobry kołowrotek. Kołowrotek z 6 łożyskami, duraluminiową szpulą i grafitową szpulą zapasową. A na to wszystko producent daje 5 lat gwarancji. Moim zdaniem jest to bardzo dobry wybór dla początkujących wędkarzy. Dakocie nie będzie straszny spinning i spławik a i przy lekkim gruncie sobie poradzi.
Poniżej kilka danych od producenta:
Właściwości
• 6 łożysk
• Łożysko oporowe
• Komputerowo wyważony rotor
• Duraluminiowa, dwukolorowa, anodyzowana szpula
• Grafitowa szpula zapasowa
• Wzmocniony, rurkowy kabłąk
• Ergonomiczny, antypoślizgowy uchwyt korbki typu „soft rubber”
• Precyzyjny multitarczowy hamulec
• Możliwość przełożenia rączki lewo/prawo
Specyfikacje
Model/waga Ilość łożysk Pojemność szpuli Przełożenie / nawój
FD 206 / 255g 5+1 0,20mm – 200m 5,2:1 / 60cm
FD 306 / 265g 5+1 0,25mm – 200m 5,2:1 / 63cm
FD 406 / 271g 5+1 0,30mm – 200m 5,2:1 / 65cm
Po tak niskiej cenie nie spodziewałem się fajerwerków. Jednak pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Kołowrotek dobrze spasowany. Nic nie odstaje, w obudowie nie ma szczelin czy luzów. Kolorystycznie też ładnie spasowany. Biel i czerń zawsze dobrze ze sobą się komponują. Dzięki temu oraz wzmocnionemu pogrubionemu kabłąkowi kołowrotek wygląda nowocześnie.
Nawój linki, w moim przypadku żyłki uważam za dobry. Nie jest to idealny nawój ale po tak tanim kołowrotku nie spodziewałem się niczego lepszego. Jestem wręcz zaskoczony ,że jest tak dobry.
Kołowrotek początkowo zgodnie z przeznaczeniem podczepiony był do kija spinningowego – Sashima Trout Spin w późniejszym czasie aby poddać go cięższym warunkom do lekkiej gruntówki Stinger Picker. Przy wędce spinningowej pracował pod niewielkimi wahadłówkami i gumami na główkach do 8g. Sprawdzany był na wodzie stojącej jak i na rzekach. Pod wędką spinningową pracował bez zarzutów. Bez szmerów, bez zacięć, cały mechanizm pracuje lekko i przyjemnie. Co istotne bardzo dobrze spisywał się przedni hamulec. Regulacja hamulca jak i oddawanie linki bez zacięć.
Do pickera założyłem ciężarek 30g. Pod samym obciążeniem ciężarka kołowrotek pracował równie dobrze jak pod spinningiem. Dopiero pod rybą czy holowanym zielskiem zaczynały byś słyszalne niewielkie szumy. Przypomnę iż łowiłem kołowrotkiem 206. Myślę, że pod 306 czy nową 406 nie było by problemu szumów pod większym ciężarem.
Reasumując za około 75 zł możemy dostać ładnie prezentujący się i dobry kołowrotek. Kołowrotek z 6 łożyskami, duraluminiową szpulą i grafitową szpulą zapasową. A na to wszystko producent daje 5 lat gwarancji. Moim zdaniem jest to bardzo dobry wybór dla początkujących wędkarzy. Dakocie nie będzie straszny spinning i spławik a i przy lekkim gruncie sobie poradzi.
Poniżej kilka danych od producenta:
Właściwości
• 6 łożysk
• Łożysko oporowe
• Komputerowo wyważony rotor
• Duraluminiowa, dwukolorowa, anodyzowana szpula
• Grafitowa szpula zapasowa
• Wzmocniony, rurkowy kabłąk
• Ergonomiczny, antypoślizgowy uchwyt korbki typu „soft rubber”
• Precyzyjny multitarczowy hamulec
• Możliwość przełożenia rączki lewo/prawo
Specyfikacje
Model/waga Ilość łożysk Pojemność szpuli Przełożenie / nawój
FD 206 / 255g 5+1 0,20mm – 200m 5,2:1 / 60cm
FD 306 / 265g 5+1 0,25mm – 200m 5,2:1 / 63cm
FD 406 / 271g 5+1 0,30mm – 200m 5,2:1 / 65cm
Komentarze
Prześlij komentarz